Kiedy wędrujesz ulicą Nadmorską, równoległą do alei Tysiąclecia z pewnością trafisz na kościół parafialny. Czerwona bryła dumnie wznosi się na piaszczystej górze porośniętej smaganą nadmorskim wiatrem sosną. Neogotycki w formie, wybudowany został w 1912 roku przez protestantów. Wyjątkowy urok niewielkiej świątyni zapewniają szklane mozaiki wijące się na kształt morskich roślin. W prezbiterium, niepewnie po falach stąpa święty Piotr. Nad chórem, równie dramatycznie pochylony święty Paweł, dwaj patroni mrzeżyńskiej świątyni. Mozaiki wykonał profesor Henryk Burzec z Zakopanego, witraże, których morska tematyka wypełnia kościół światłem morskiej toni, Maria Powalisz-Bardońska z Poznania. Rzeźbienia, które dopełniają niezwykłe wnętrze to dzieło mrzeżynianina, Władysława Ruppentala. Na dzwonie w mrzeżyńskim kościele znajduje się napis w języku niemieckim o następującej treści: "Ich habe dich einen kleinen Augenblik verlassen; aber mit grosser Barmherzigkeit will ich dich sammeln. Ich habe mein Angesicht im Augenbli s Zorns ein wenig vor verborgen; aber mit ewiger Gnade will ich mich dein erbarmen, spricht der Herr dein Erloser." Jes. 54.7.8. Jest to cytat z Księgi Izajasza 54,7-8 i brzmi w polskim tłumaczeniu następująco: "Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel."