79 lat temu…
Tegoroczne obchody rocznicy Zaślubin z Bałtykiem były wyjątkowo bogate. Koncert „Mazowsza”, projekt edukacyjno-wystawienniczy Stowarzyszenia „Rega”, rajd PTTK „Baszta Kaszana”, wreszcie oficjalne obchody pod mrzeżyńskim pomnikiem. W przyszłym roku okrągła, 80. rocznica.
Dokładnie tak jak 79 lat temu decyzja o uroczystościach w Mrzeżynie, była oddolną inicjatywą ułanów 1. Samodzielnej Warszawskiej Brygady Kawalerii, tak i w tym roku bogate obchody były, w znacznym stopniu organizowane społecznie.
Już w czwartkowy wieczór uroczystości otworzył koncert zespołu „Mazowsze”. W programie pieśni patriotycznych znalazły się, opracowane specjalnie na tą okazję pieśni „Hymn do Bałtyku” oraz „Morze nasze morze”. Wzruszający koncert zgromadził nie tylko oficjalnych gości i samorządowców, ale również liczną, trzebiatowską publikę. Kolejny już koncert „Mazowsza” to owoc współpracy pomiędzy Gminą Trzebiatów, a podwarszawską Gminą Brwinów, na której terenie zespół ma swoją siedzibę.
Namiastkę siedziby ma również w Mrzeżynie. W sobotę na Alei Brwinowskiej odsłonięto pamiątkową tablicę Zespołu Pieśni i Tańca.
Piątek upłynął zdecydowanie pod znakiem nowoczesnej edukacji. Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej „Rega” z Trzebiatowa przygotowało w Trzebiatowskim Ośrodku Kultury wystawy związane z 1. Brygadą Kawalerii, lekcje historii dla dzieci oraz wykład związany z historią zaślubin z morzem.
Lekcje historii oraz wykład prowadził dr Łukasz Gładysiak ze Studia Historycznego „Huzar”. Opowiadał historie nadmorskich uroczystości od czasu starożytnych, aż po wydarzenia kołobrzeskie z marca 1945. Scharakteryzował specyfikę ostatnich ułanów RP, czyli 2. i 3. Pułku Ułanów 1. Brygady. Ułani, w dużej mierze pochodzący z okolic Wołynia, w większości byli weteranami Września 39, kadra doskonale pamiętała tak 17 września 1939 jak i wojnę polsko – bolszewicką 1920 roku. – Był to żołnierze bardzo niewygodny dla ówczesnych władz – opowiada Gładysiak – między innymi dlatego niemal wymazano zaślubiny z Mrzeżyna, organizując dzień później oficjalne uroczystości kołobrzeskie. –
Wystawy w trzebiatowskim pałacu rozdzielono na dwie części. Fotografie autorstwa Mirosława Czerwińskiego oraz Bartosza Janiczka prezentowały współczesne rekonstrukcje wydarzeń sprzed niemal osiemdziesięciu lat. Mirosław Czerwiński, prezes stowarzyszenia „Rega”, w ubiegłym roku, we współpracy ze Stajnią „Pestka” z Mrzeżyna przygotował sesję fotograficzną sylwetek ułanów 1. Brygady, na mrzeżyńskiej plaży. Fotografie Bartosza Janiczka przedstawiały wybrane fragmenty „Boju o Kołobrzeg”, inscenizacji historycznej organizowanej przez Muzeum Oręża Polskiego. Bartosz Janiczek jest znanym nie tylko w Polsce fotografem uwieczniającym festyny historyczne różnych epok. Jest twórcą Pocztu Odtwórców Polskich, gromadzącym fotografie sylwetek historycznych rekonstruowanych przez polskich pasjonatów.
Druga część wystawy to kolekcja eksponatów będących własnością członków stowarzyszenia oraz Łukasza Gładysiaka. Można było obejrzeć oryginalne mundury, oporządzenie, a także broń używaną przez Wojsko Polskie, a także żołnierzy niemieckich.
W niedzielne popołudnie oficjalne delegacje spotkały się na wydmach, pod Pomnikiem Zaślubin w Mrzeżynie. Tu za część historyczną odpowiadał grupa „Nałęcz” z Trzebiatowa. Zgodnie z historycznym opisem, na wydmie, ułani wkopali biało – czerwony słupek graniczny z Orłem. Do słupka zamocowano dwie skrzyżowane szable. Grupa Jerzego Nowaka wzbogaciła uroczystości wystawiając wartę honorową, poczet sztandarowy, oraz umundurowanie dla jeźdźców ze Stajni „Pestka”, którzy po raz kolejny, wcielili się w kawalerzystów rzucających w morze pierścienie. Asysta żołnierzy mrzeżyńskiej jednostki, oraz złożenie kwiatów pod pomnikiem domknęły uroczystości 79. rocznicy Zaślubin.
(mo)
Komentarz
Mrzeżyno jest jedyną miejscowością nad Bałtykiem, której ślubowali ułani. I to nie byle jacy, każdy kto miał okazję wysłuchać wykładu Łukasza Gładysiaka zapoznał się z historią tej niezwykłej jednostki. Złożeni z kresowych weteranów dwóch wojen, z wyjątkowo wysoką średnią wieku, uczestnicy szarży pod Borujskiem, ostatniej szarży w historii polskiej kawalerii. Oporni i dumni, choć jak większość jednostek idących ze wschodu, pod dowództwem Rosjanina. Ich historia na naszym terenie jest jeszcze ciekawsza. Ułani zabezpieczali m.in. Trzebiatów i Gryfice, często wchodząc w konflikty z „sojusznikiem”, starając się uniemożliwić dewastację i demontaż zostawionej przez Niemców Infrastruktury. Choć Gryfice zostały spalone przez Rosjan niemal w połowie, Trzebiatów ocalał… Ułani wrócili na nasze ziemie tuż po wojnie. Pierwsze żniwa doskonale pamiętają rogatywki i żółto – białe obszycia mundurów 2. pułku ułanów. Wielu z nas pamięta trochę dziwnych, starszych panów chodzących w oficerkach i bryczesach. Niegdyś w Trzebiatowie był nawet „Dom ułana”…
Ponad 10 lat temu, podczas mrzeżyńskich uroczystości, patrol ułanów ubrany był w mundury – współczesne kamuflaże i berety. Dziś, dzięki oddolnemu zaangażowaniu pasjonatów historii, obchody zyskują właściwą oprawę i należne miejsce w naszej historii. W przyszłym roku osiemdziesiąta rocznica. Przygotujmy się dobrze, bo jesteśmy to winni ułanom 1. Warszawskiej Samodzielnej Brygady Kawalerii.
Michał Ostrowski
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!